Placek przekładany na wzór pity – ciasta obecnego w kuchniach chyba wszystkich krajów bałkańskich. Wersji jest tyle ile u nas przepisów na sernik.
U mnie to półfrancuskie ciasto na bazie masła i sera, a jako nadzienie: mak, jabłka i orzechy. Ciasto dobrze jest przygotować sobie dzień wcześniej – powinno odpocząć w lodówce najlepiej przez całą noc.
Dla mnie idealne – niektórym może brakować trochę “słodkości”. Można zwiększyć ilość cukru w poszczególnych warstwach lub posypać wierzch cukrem pudrem.
SKŁADNIKI NA CIASTO:
- 50 dkg białego sera
- 50 dkg mocno schłodzonego masła
- 50 dkg mąki
- 1 całe jajko
- 1 żółtko (białko zostawić)
- Ser zmielić lub przecisnąć przez praskę.
- Masło posiekać, dodać do sera.
- Mąkę przemieszać z masłem i serem. Posiekać.
- Wszystkie składniki szybko zagnieść.
- Przykryć i odstawić do lodówki (najlepiej na całą noc).
MASA JAJECZNA:
- 2 jajka
- 1 białko (to które zostało po przygotowaniu ciasta)
- 3 łyżki brązowego cukru
- Składniki dokładnie wymieszać tak aby cukier się rozpuścił.
I WARSTWA:
- 4 spore jabłka
- 3-4 łyżki brązowego cukru
- 2 łyżeczki cynamonu
- Jabłka obrać i zetrzeć na tarce na dużych oczkach. Dodać cukier i cynamon, wymieszać.
II WARSTWA:
- 1 szklanka suchego maku
- połowa masy jajecznej
III WARSTWA:
- 20 dkg pokruszonych orzechów włoskich
- 3 łyżki płynnego miodu
- Orzechy lekko podprażyć na suchej patelni.
PRZYGOTOWANIE CIASTA:
- Blaszkę 25×30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto podzielić na cztery części.
- Pierwszą porcję ciasta rozwałkować na stolnicy podsypując mąką na wielkość blaszki, przełożyć do przygotowanej formy. Na ciasto wyłożyć jabłka.
- Kolejną porcję ciasta rozwałkować i ułożyć na jabłkach. Posmarować ja połową masy jajecznej na wierzch równomiernie rozsypać suchy mak.
- Kolejna warstwa ciasta, którą należy posmarować miodem i posypać uprażonymi orzechami.
- I ostatnia porcja ciasta. Wierzch posmarować drugą połową masy jajecznej.
- Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni 35-40 minut. Jeśli wierzch zbyt mocno się podpieka trzeba placek przykryć folią aluminiową.
koniecznie do wypróbowania! uwielbiam mak 🙂
kocham 🙂
Bardzo ciekawy przepis. Taki inny… Musi smakować wyjątkowo 🙂