NAJLEPSZA KARKÓWKA PO MILICKU

Karkówka według tego przepisu była hitem ostatnich dwóch naprawdę dużych imprez rodzinnych. Najpierw na osiemnastce mojej córki wykonana przez moją teściową, potem na sześćdziesiątce mojej mamy tym razem wykonana przez moją siostrę. Na jednej i na drugiej imprezie wszyscy zachwycali się jej smakiem.

Przepis ten moja teściowa otrzymała od brata mojego teścia – wujka Fredka, któremu za przepis chciałabym podziękować. Oryginalny przepis jest na karkówkę, ale można też wykorzystać udziec indyczy. Mięso indycze jest bardziej zdrowe niż wieprzowina i chociaż udziec ma czerwony kolor przez żywieniowców jest zaliczane do mięs białych – cholesterol!!!

SKŁADNIKI – NAJLEPSZA KARKÓWKA:

  • 1 kg karkówki ( u mnie udziec z indyka)
  • 1 op. przyprawy do karkówki
  • 3 cebule
  • 70-100 dkg pieczarek
  • sól, pieprz
  • mąka do obtoczenia (ja użyłam pełnoziarnistej orkiszowej)
  • olej rzepakowy

ZALEWA:

  • 5 łyżek cukru (może być trzcinowy)
  • 5 łyżek octu winnego
  • 4 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 5 łyżek sosu sojowego (w oryginale jest przyprawa maggi)
  • 8-10 łyżek wody

PRZYGOTOWANIE:

  1. Karkówkę pokroić w plastry, posypać przyprawą, następnie odstawić na kilka godzin do zamarynowania. Najlepiej zrobić to dzień wcześniej i mięso pozostawić na noc.
  2. Mięso obtoczyć w mące i usmażyć z obu stron. Ułożyć plastry mięsa w dużym naczyniu żaroodpornym.
  3. Cebulę obrać pokroić w piórka, posypać solą i odstawić na kilka minut. Następnie zeszklić  na oleju ze smażenia mięsa, zdjąć z patelni ułożyć na karkówce.
  4. Pieczarki pokroić w plastry i ułożyć na cebuli.
  5. Zalać wszystko zalewą piec pod przykryciem pół godziny w temperaturze 200°C, potem zmniejszyć temperaturę do 170°C i piec kolejne pół godziny. Ja po tym czasie odkryłam naczynie i piekłam jeszcze ponad 20 minut.
  6. Można podać z pieczywem, ziemniakami, ryżem lub jak u nas z dużą porcją surówki.

Print Friendly, PDF & Email

Zobacz także...

3 komentarze

  1. Zrobiłam z udźca. Rewelka! Strasznie bałam się zalać mięsko zalewą (jak ja to nazywam "zajzajerem") i zrobiłam to z bijącym sercem. Mięso było miękkie już po godzinie, ale ja mam przedpotopowy piekarnik gazowy, który czasami mnie zaskakuje. 🙂 Faktycznie, taką potrawą można mile zaskoczyć gości.

  2. Karkówka wyszła przepyszna! Dodałam małą poprawkę – z pokrojonych pieczarek odparowałam sok, aż zmiękły, a sok z pieczarek dodałam do zalewy. Poza tym zrobiłam jak w przepisie. Danie pyszne!!! Dziękuję za pyszny przepis. Teresa

Zostaw komentarz