Moje dzieci są kulinarnie bardzo otwarte, kochają potrawy egzotyczne i uwielbiają wszelkie „inności”. Zawsze chętnie sięgają po coś nowego i nie boją się nieznajomych potraw i smaków. Cieszy mnie to, bo uczyliśmy je od najmłodszych lat próbowania, a dopiero potem oceniania potraw.
Dzisiaj dzieciaki wróciły po tygodniowym pobycie u babci. Jedno z pierwszych pytań mojego syna: „Dobry był ten chlebek naan?”, a kolejne „Zostało trochę?”.
Kiedy usłyszałam coś takiego jak mogłabym mu odmówić… Chlebki zrobiliśmy razem, a z mielonego, które miało być zjedzone jako bolognese, zrobiliśmy pikantne curry.
Mięsko mielone w tej roli – rewelacja. Chlebki idealnie nadały się na wymiatacza sosu… tylko pić się teraz chce…
SKŁADNIKI:
- 60 dkg mielonego mięsa wołowego
- 50 dkg warzyw (np. mrożony bukiet warzywny: marchew, brokuł, kalafior)
- 1 szklanka zielonej soczewicy
- 1 cebula
- puszka pomidorów
- 1 łyżka kminu rzymskiego utłuczonego w moździerzu
- 1 łyżeczka kozieradki utłuczonej w moździerzu
- 3-5 liści laurowych
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka curry
- 1-3 łyżeczki zielonej pasty curry(w zależności jak bardzo ostrą potrawę chcemy uzyskać)
- sól
- Soczewicę dokładnie wypłukać, zalać wodą, tak aby była przykryta i gotować na wolnym ogniu do miękkości (15-25 minut). Jeśli woda się wygotuje – należy ją uzupełniać. Wystudzić.
- Po wystudzeniu zmiksować w blenderze razem z pomidorami.
- Mięso wyłożyć na patelnię i obsmażyć je, dodać cebulę pokrojoną w piórka i jeszcze chwilę trzymać na ogniu.
- Na dużej patelni lub w dużym rondlu rozgrzać olej, dodać kmin, kozieradkę i liście laurowe. Przyprawy chwilę smażyć i wsypać warzywa. Dokładnie mieszając smażyć na dość dużym ogniu 3 minuty. Zalać bulionem i dusić 5 minut.
- Dodać mięso i pozostałe przyprawy, wlać soczewicę z pomidorami i wymieszać. Doprawić i dusić na wolnym ogniu koło godziny.
Podawać z ryżem, bagietką lub chlebkiem naan.
6 komentarzy
To musi być pysznie!!! Wspaniale danie!!:) Bardzo fajne u Ciebie!!:)
ta soczewica w połączeniu z kary mnie ciekawi.. ;]
zmiksowana soczewica rewelacyjnie zastąpiła wszelkie zagęstniki, jeśli ktoś nie wie, że tam jest ciężko się domyślić
smakowicie wyglada i chetnie bym pojadla:)
Mmmm uwielbiam. I z chlebkiem naan to już w ogóle pyszność.
Pogratulować dzieciaków otwartych na nowości kulinarne 🙂
Twój artykuł niezwykle mi poprawił nastrój. Dziękuję.