Jako dziecko nie byłam fanką zup… poza kilkoma wybranymi (szczawiowa, fasolówka, grochowa, pomidorowa – tylko z makaronem i owocowa), reszta była dla mnie nie bardzo zjadliwa. Zupa barszcz, a już szczególnie coś takiego jak botwinka to był koszmar jakich mało. Smaki i gusta się zmieniają… teraz zupy uwielbiam.
Dziś moja propozycja znanej wszystkim zupy z niedojrzałych buraków – wersja wykonana z wykorzystaniem bulionetek Knorra – zgłoszenie na konkurs na Bajkoradzie.
SKŁADNIKI:
(dla 4 osób)
- 2 bulionetki – bulion drobiowy Knorr
- pęczek botwinki
- 1 marchewka
- 1 pietruszka
- 2 ząbki czosnku
- opakowanie groszku ptysiowego
- 6 jaj
- sól, pieprz
- Warzywa opłukać i oczyścić. Marchewkę, pietruszkę i botwinkę pokroić w cienkie paski, a czosnek rozetrzeć z solą.
- Jajka ugotować na twardo.
- Zagotować litr wody. Wrzucić bulionetki, dodać marchew i pietruszkę oraz część „dolną” część botwinki (liście pozostawić).
- Gotować do miękkości warzyw, wystudzić i zmiksować na krem. Zupę ponownie zagotować dodać liście botwinki, doprawić i chwilę trzymać na ogniu, tak aby liście straciły posmak „surowego”.
- Serwować z ugotowanym na twardo jajkiem. Groszek ptysiowy podać na stół w osobnej miseczce – na talerzu z zupą powinien wylądować przed samym jedzeniem, aby zbytnio nie rozmókł. Zamiast groszku można zupę podać z gotowymi lub własnoręcznie zrobionymi grzankami.
Jeden komentarz
no niestety juz sama fotka tej niby botwinki nie zrobila na mnie dobrego wrazenia a sam produkt koncowy z groszkiem ptysiowym okazal sie brrrr…