Jakiś czas temu prezentowałam deser sernikowy. Potem były pewne jego modyfikacje, których nie umieszczałam na blogu (między innymi wypróbowałam dodanie do masy mleka skondensowanego). Dzisiaj prezentuję deser sernikowo-maślankowy. Połączenie składników trochę wynikało z wietrzenia lodówki lecz częściowo było zaplanowane.
Właśnie o takim kolorowym deserze myślałam kupując galaretki w niesamowicie cudnych kolorach: szafirowym, rubinowym i turkusowym.
SKŁADNIKI:
- 1/2 kg białego, mielonego sera – twarogu
- puszka słodzonego mleka skondensowanego (ja miałam ok3/4 puszki)
- 600 ml maślanki naturalnej
- 4 łyżeczki żelatyny
- 1/3 szklanki gorącego mleka do rozpuszczenia żelatyny
- 3 galaretki w różnych kolorach
- opakowanie herbatników
- do ozdoby mogą być świeże owoce i listki mięty
- Galaretki rozpuścić w wodzie (1 i 1/2 szklanki) – odstawić do zastygnięcia.
- Żelatynę rozpuścić w gorącym mleku.
- Herbatniki zmiksować w malakserze lub rozgnieść tłuczkiem.
- Ser ucierać robotem (najlepiej użyć mieszadła do ubijania piany), dodać mleko skondensowane i maślankę, a na koniec przestudzone mleko z żelatyną.
- Galaretki ostrym nożem pokroić w drobne kawałki.
- Do szklanek układać: pokruszone ciastka, warstwę masy serowej, galaretki, drugą warstwę masy serowej.
- Wierzch można ewentualnie ozdobić świeżymi owocami i listkiem mięty…
8 komentarzy
świetnie się prezentuje. uwielbiam niebieskie galaretki 🙂
pierwszy raz widzę niebieską galaretkę – dzięki niej deser wygląda smerfnie :]
Gdybym była małym dzieckiem oszalałbym na jego punkcie i jadła codziennie:) Takie bajkowe. Pozdrawiam!
trzeba przyznać, że wyglądają obłędnie 🙂
to ja sie z checia pisze na taki deserek:)
Eleganckie 🙂 A ta niebieska galaretka to z czego jest zrobiona ?
galaretki to gotowce…
Ten deser przypomina mi takie wzorki z kolorowego piasku, których tworzenie na żywo w szklanych naczyniach obserwowałam w różnych miejscach moich wakacyjnych wojaży. A galaretki mają świetne kolory 🙂