Kilka dni temu na Pokrojone i Doprawione zobaczyłam gołąbki zawinięte w liście czerwonej kapusty. Bardzo spodobał mi się ten pomysł, bo takie czerwono-fioletowe gołębie naprawdę są urocze. W taki ponury dzień jak dzisiaj, kiedy za oknem mży i nie widać słońca, troszkę koloru na talerzu nie zaszkodzi nikomu…
W mojej wersji czerwona kapusta została nadziana kaszą gryczaną, ugotowaną z kapustą kiszoną i podana z sosem mięsno-grzybowym. Przepis wzorowany tym przepisem z mojego bloga. Gołąbki w tej tradycyjnej formie, czyli w białej kapuście u mojej znajomej stanowią jedno z dwunastu dań wigilijnych.
SKŁADNIKI:
- główka czerwonej kapusty
- 1,5 szklanka kaszy gryczanej (palonej, całej)
- 75 dkg kiszonej kapusty
- 2 cebule
- 4 łyżki oleju
- 1 szklanka bulionu
- sól, pieprz
- 1 łyżka octu
- Kaszę przebrać i opłukać, zalać 3 szklankami wody.
- Kapustę kiszoną lekko odcisnąć i pokroić, dodać do kaszy.
- Gotować do momentu kiedy kasza napęcznieje.
- Cebulę pokroić i zeszklić na oleju, dodać do kaszy.
- Doprawić solą i pieprzem i dusić dalej na wolnym ogniu. Wystudzić.
- Z czerwonej kapusty wyciąć głąb i sparzyć ją w lekko osolonej wodzie z dodatkiem octu. Ostudzić i wyciąć grube nerwy.
- Farsz nakładać do liści i zawijać gołąbki.
- Naczynie żaroodporne wyłożyć zbędnymi liśćmi kapuścianymi, układać ciasno gołąbki, wierzch też przykryć liśćmi.
- Podlać bulionem i upiec (u mnie gołąbki piekły się w temperaturze 200 stopni około 2 godziny).
- Podawać z dowolnym sosem lub z okrasą z podsmażonej cebulki.
Jeden komentarz
Ciekawy pomysł:)