Zapowiedziany wczoraj pierniczków ciąg dalszy… Będą kolejne…
Dzisiaj przepis na pierniczki nadziewane z książki „Kuchnia polska regionalna” – tutaj słów kilka o samej książce.
Same pierniczki ponoć pyszne, chociaż ponoć trochę za słodkie – proponuję zmniejszyć ilość cukru zarówno w samym cieście jak i nadzieniu. Pierniczki nie twardnieją, więc mogą być pieczone tuż przed zjedzeniem.
SKŁADNIKI:
- 50 dkg maki
- 34 dkg miodu
- 17 dkg cukru
- 1 dkg cynamonu
- 1 dkg utartych goździków
- szczypta soli
SKŁADNIKI NA NADZIENIE:
- 17 dkg orzechów lub migdałów
- 17 dkg cukru
- skórka z cytryny
- Miód ogrzać z cukrem, a następnie utrzeć. Dodać cynamon i goździki (lub łyżeczkę przyprawy piernikowej). Wsypać mąkę i sól, wyrobić starannie ciasto, po czym ochłodzić je.
- Przygotować nadzienie z utłuczonych orzechów lub migdałów odrobiną skórki cytrynowej i małą ilością wody (ma być gęste).
- Ciasto rozwałkować, pociąć na kwadraty lub małe prostokąty.
- Na ciasto nakładać nadzienie, przykrywać drugim kawałkiem i zlepiać starannie.
- Po upieczeniu można posypać cukrem pudrem.
4 komentarze
ślicznie wyglądają:)
a jak je piec?
w starszych książkach najczęściej nie ma informacji o temperaturze i długości pieczenia, ja piekłam w 180 stopniach do uzyskania złotego koloru
Pozdrawiam
Dziękuje:)
dopiero uczę się piec.
pozdrawiam
ania