Powiem nieskromnie – jestem boska… To znaczy gąska, którą przygotowałam była boska, ale skoro ja ją przygotowałam – no wiecie… Gęś nadziewana kapustą kiszoną i kaszą gryczaną i upieczona – bajka.
Przygotowana od strony teoretycznej (tu i tu), z naszykowanymi czterema nożami (nie wiedziałam, który będzie najlepiej się sprawdzał) zabrałam się na luzowanie mojej gąski. Czynność przerażała mnie nieco i w pewnym momencie zauważyłam, że rozmawiam z ptakiem tłumacząc na głos co robię. Przypomniała mi się Meryl Streep walcząca z kaczką w Julie & Julia (hi, hi). Po tym pierwszym razie wiem, że tak naprawdę luzowanie nie wymaga tajemnej wiedzy a jedynie nieco cierpliwości i ostrego noża. U mnie najlepiej sprawdził się malutki nożyk do warzyw, który dostałam kilka dni temu od brata i bratowej. Przywożą oni je jako coroczne trofea, zamiast pamiątek z kolejowej objazdówki po Szwajcarii. Mam w swojej kolekcji jeszcze świetny obierak do warzyw.
Są dwa sposoby luzowania: jeden z nich, to ten który opisuję, drugi różni się tym, że na początku gęś rozcinana jest wzdłuż grzbietu. Ta druga ma tę wadę, że całe rozcięcie trzeba potem zeszyć.
Czy warto bawić się w luzowanie? Z pewnością tak. Troszkę z niedowierzaniem czytałam, że taki wyluzowany ptak jest dużo bardziej podzielny. Fakt jest taki, że gęś wystarczyła na obiad dla 10 osób, porządny obiad dla dorosłych ludzi. Korpus, szyjkę oraz podroby wykorzystałam do przygotowania cudownego bulionu, a z ugotowanego mięsa zrobiłam farsz do pierogów. Samo dobro i nic się nie zmarnowało.
Podaję takie ilości składników jakie wykorzystałam do nadziania swojej gąski. Kasza podczas pieczenia napęczniała i skóra na gęsi nieco popękała. Co prawda nie przeszkadzało to w konsumpcji, ale możecie nieco zmniejszyć ilość składników na farsz.
SKŁADNIKI:
- gęś (4-5 kg)
- Moja gęś była mrożona, więc w pierwszej kolejności musiałam się rozmrozić. Trzeba wiedzieć, że przy tak dużym ptaku zajmie to nieco ponad dobę. Wyjmij gęś z worka, przełóż do dużej miski i pozostaw na blacie na kilka godzin.
- Wyjmij wszystko co włożone jest do tuszki, czyli najczęściej szyjkę oraz woreczek z podrobami, usuń też tłuszcz (warto go wytopić na doskonały smalec). Miskę z gęsią odstaw do lodówki aby do końca się rozmroziła.
- Zanim zabierzesz się za luzowanie, musisz tuszkę opłukać i dokładnie wytrzeć ręcznikiem papierowym. Dzięki temu zabiegowi łatwiej będzie utrzymać ją w rękach, nie będzie też się ślizgać na blacie.
- Ustaw gęś „kuprem do góry”, odetnij kuperek (ja go wyrzucam) i powoli zacznij luzowanie. Cały czas trzymaj nóż skierowany ostrzem w kierunku kości – nawet nieduże nacięcia będzie trzeba potem „zacerować”. Bardzo powoli zacznij oddzielać skórę wraz mięsem od kości. Cały czas odciętą część odwijaj na zewnątrz.
- Gdy dojedziesz do udek, wyłam je i delikatnie podetnij przy stawach. Tak samo musisz postąpić gdy dojdziesz do skrzydeł. Ostatni etap to wycięcie kostek podudzia oraz pierwszych od korpusu kostek w skrzydle, tutaj sprawdzi się niewielki, ale bardzo ostry nożyk.
No i jest…
SKŁADNIKI DO MARYNATY:
- garść świeżego tymianku lub łyżka suszonego
- pół główki czosnku
- 1 łyżka pieprzu ziarnistego
- 1,5 łyżki soli
- Wszystkie składniki marynaty rozetrzyj w moździerzu. Natrzyj tuszkę z obu stron. Odstaw na kilka godzin do lodówki.
SKŁADNIKI NA FARSZ:
- 2 szklanki kaszy gryczanej
- 2 kg kapusty kiszonej
- 2 cebule
- 4 łyżki smalcu gęsiego
- sól, pieprz do smaku
- Cebulę obierz, pokrój w kostkę, oprósz solą i zeszklij na smalcu gęsim. Wsyp kaszę i smaż chwilę razem. Podlewaj niewielką ilością wody i duś około 10 minut.
- Kapustę dokładnie odciśnij i pokrój. Dodaj do kaszy, wymieszaj, dopraw solą i pieprzem.
- Nadziej tuszkę farszem, zaszyj lub pospinaj wykałaczkami i uformuj aby ładnie wyglądała.
- Gęś ułóż w dużym naczyniu żaroodpornym lub na blaszce.
- Piecz 2 godziny w temperaturze 170 stopni C, co jakiś czas polewaj wytapiającym się tłuszczem. Ja w połowie czasu obróciłam delikatnie gęś, aby zarumieniła się ładnie ze wszystkich stron.
Inne moje przepisy na gęś:
Gęś pieczona z kiszoną kapustą
Pierś z gęsi z czarnymi oliwkami
Ten przepis przygotowałam specjalnie na akcję Farsz Niepodległości.
W akcji wzięli też udział:
Paweł z bloga Chleby.info
Mateusz, bez bloga, zdjęcie TUTAJ
Bożena z Moje Domowe Kucharzenie
Filip, bez bloga, zdjęcie TUTAJ
Marta, bez bloga, zdjęcie TUTAJ
Joanna z Różowej Kuchni
Iza ze Smaczna Pyza
Raven z Gotuj z Blue Raven
Ula z Kuchni na Wzgórzu
Danusia z Moje wypieki i nie tylko
Nerds’ Kitchen
Marcin, z Zapiski Czwartej Dekady
Dorota z Moje Małe Czarowanie
Grażyna z Grażyna Gotuje
Karolina z Przepisy Karoliny
Kasia z Baby do garów
(listę będę aktualizować w miarę przybywania uczestników)
7 komentarzy
Smakowita !
Znakomicie wygląda 🙂
wow rewelacja !! dziękuje za wspólną zabawę 🙂
Czy to aby nie pomyłka ?2 godziny 5 kg gęś???????
Nie, to nie jest pomyłka. Gęś jest wyluzowana (pozbawiona kości) i tak naprawdę stanowi cienką warstwę a wewnątrz jest gotowe nadzienie.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Czy kasza do farszu ma być surowa, czy ugotowana?
w przygotowaniach wszystko dokładnie jest opisane