Pewnie już rozglądacie się za inspiracjami na świąteczne menu. U nas obowiązkową pozycją jest smażony karp, którego przygotowuję według zaleceń mojej teściowej. Ale dzisiaj propozycja alternatywnego podania karpia. Zamiast smażenia, wykorzystaj dużo lżejszą i przede wszystkim łatwiejszą opcję… Karp pieczony jest prostym przepisem. Dodatek cebulki z rodzynkami, daje niezwykły sznyt temu daniu.
Przepis pochodzi z książki Historie ze smakiem, Szczypta faktów z dziejów rybactwa w Dolinie Baryczy, której autorem jest Grzegorz Sobel. Ten przepis wykorzystałam do przygotowania dania z kuchni dolnośląskiej do 22-go numeru Dolnośląskiego Magazynu KOCIOŁ.
Jeśli jeszcze nie widzieliście tego numeru, serdecznie polecam. Przepisy z wykorzystaniem jabłek oraz drożdży, przepiękna sesja zdjęciowa oraz wiele inspiracji na jadalne prezenty. Dokładką jest wywiad ze mną 🙂
SKŁADNIKI:
- 1 karp sprawiony ok.1,5 kg
- 3-4 obrane cebule
- 2 łyżki sparzonych rodzynek
- 100 ml wody
- masło
- biały ocet winny
- sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE:
- Karpia dokładnie natrzyj solą wewnątrz i z zewnątrz. Odstaw.
- W formie do zapiekania lub na blaszce rozpuść 2-3 łyżki masła, ułóż rybę i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 200°C na 45 minut. W trakcie pieczenia, rybę polej rozpuszczonym masłem.
- Cebulę pokrój w plasterki, wrzuć do rondla, zalej wodą i gotuj do miękkości. Odcedź na durszlaku.
- W rondlu rozpuść 2 łyżki masła, dodaj cebulę i smaż kilka minut.
- Wsyp rodzynki i dopraw do smaku solą, pieprzem oraz octem winnym. Duś do połączenia smaków.
- Upieczonego karpia podaj z duszoną cebulką.