Zaczęło się od felernych orzeszków, takich w łupinkach. Były słabo uprażone i mimo, że jesteśmy od fistaszków nieco uzależnieni, jakoś nie bardzo nam wchodziły. Przerobiliśmy więc je na pyszne domowe masło orzechowe. Takie domowe, bez zbędnych dodatków, tylko orzechy i sól. Oczywiście można je samodzielnie modyfikować: dodać odrobinę cukru trzcinowego, miodu czy dodatku idealnego – gorzkiej czekolady. Czekoladę można zmiksować lub dodać do masła w postaci posiekanej. Grudka czekoladowa przegryziona w towarzystwie masła orzechowego jest smakowym odlotem, zdrowym odlotem. Jeśli wolicie wersję z chrupiącymi kawałkami orzechów, to wystarczy podczas mielenia odłożyć łyżkę lub dwie takich nie do końca zmielonych i wymieszać je gotowym masłem.
SKŁADNIKI NA DOMOWE MASŁO ORZECHOWE:
- 75 dkg fistaszków
- 1 łyżka soli
- 1,5 łyżki oleju
PRZYGOTOWANIE:
- Orzechy obrać z łupinek, usunąć suche skórki.
- Wysypać na blaszkę i uprażyć w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C. Mi zajęło to ok. 20 minut.
- Co jakiś czas należy przemieszać je łyżką, aby podpiekały się równomiernie. Orzechy wystudzić.
- Wszystkie składniki przełożyć do malaksera. Utrzeć na krem.
Początkowo może Wam się wydawać, że z ucierania nic nie będzie. Masa we wstępnej fazie miksowania bardziej przypomina bułkę tartą niż masło, jednak po ok. 3-5 minutach powinniśmy osiągnąć zamierzony cel.
UWAGA:
Sprawdźcie swoje urządzenie – niektóre z nich mają ograniczenia ciągłej pracy i może zdarzyć się, że trzeba będzie mu dać w międzyczasie trochę odpocząć.
Jeden komentarz
pyszne:)