Żurek na świątecznym, wielkanocnym stole jest numerem jeden. Przygotowujemy go naprawdę sporo, bo wszyscy bardzo, bardzo lubimy tę zupę. Podana na wielkanocne śniadanie, zawsze znajduje chętnych na dokładkę w ciągu obu świątecznych dni.
My przygotowujemy żurek na domowym zakwasie: na pełnoziarnistej mące żytniej, z dodatkiem czosnku, listków laurowych i ziela angielskiego. Jeśli nie posiadasz warto zaopatrzyć się w sprawdzony zakwas, na naturalnych składnikach – dzięki temu Twój żurek będzie miał to „coś”.
SKŁADNIKI:
- zakwas na żur
- pęczek włoszczyzny
- 1,5 litra wody
- kilka wędzonych żeberek i/lub kawałek wędzonego boczku
- 4 białe surowe kiełbasy
- do smaku: sól, pieprz, majeranek, czosnek
- do podania jajka ugotowane na twardo oraz biała kiełbasa
- Ugotuj wywar na włoszczyźnie i wędzonce. Pod koniec gotowania dodaj białą kiełbasę i gotuj na wolnym ogniu jeszcze kilka minut.
- Do wywaru dodaj zakwas. Ja zawsze dodaję zakwas stopniowo – do smaku. Dopraw solą, pieprzem, majerankiem oraz roztartym czosnkiem. Gotuj na wolnym ogniu kilka minut.
- Żurek podaj z pokrojonym jajkiem ugotowanym na twardo.
SKŁADNIKI NA ZAKWAS NA ŻUR:
- 1/2 szklanki mąki żytniej typ 2000
- 2 szklanki ciepłej przegotowanej wody
- 4 ząbki czosnku (bez obierania)
- 2-3 listki laurowe opcjonalnie
- 2-3 ziarna ziela angielskiego opcjonalnie
- Mąkę żytnią należy wsyp do słoika lub glinianego naczynia, zalej ciepłą wodą, i dokładnie wymieszaj.
- Czosnku nie obieraj, lekko zgnieć przed podaniem.
- Dodaj wszystkie dodatki, przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce.
- Po 4-5 dniach zakwas powinien być gotowy. W lodówce możesz go przechowywać do 2 tygodni.
2 komentarze
Zrobiłam zakwas z Twojego przepisu i już upiekłam na nim chleb (w żeliwnym ukochanym garnku). Teraz zainspirował mnie żur – ulubiona zupa mojego męża. Będzie zaskoczony, mam nadzieję, że pozytywnie 🙂
Ajka
Cieszę się bardzo, mam nadzieję, że żur będzie Wam smakował. U nas jest hitem – uwielbiamy tę zupę, a widok mojej 3,5-letniej siostrzenicy zajadającej się nim jest niesamowity.
Pozdrawiam
Laura