To przepis na domowy ekspresowy majonez według przepisu mojego brata. Jego zaletą jest to wszystkie składniki lądują w pojemniku razem. Jedynym wymogiem jest mocne schłodzenie końcówki blendera.
Prawdę mówiąc kiedy opowiadał o tym sposobie na przygotowanie majonezu pokiwałam w duchu głową i dopowiedziałam sobie: „na pewno…”. Nie chciało mi się wierzyć, że od tak można wszystko razem wlać i zrobi się majonez. Każdy kto sam go przygotowywał choć raz, miał taką sytuację, że majonez się zważył, bo na przykład za szybko wlał olej. No więc jak to…?
Dzisiaj postanowiłam wypróbować ten sposób i efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Majonez był gotowy dosłownie w kilkanaście sekund od włączenia blendera. Przeżyłam totalny szok.
Zapraszam do wypróbowania tego przepisu zarówno tych, którzy sami go robią i nie wyobrażają sobie jedzenia kupnego, ale również tych, dla których przygotowanie majonezu w domu jest czarną magią. Wstawcie tylko końcówkę blendera do zamrażarki i przyszykujcie składniki, za chwilę majonez będzie gotowy.
SKŁADNIKI:
- 1 jajko
- 1 szklanka oleju
- 1 łyżeczka musztardy
- 1 łyżka octu winnego
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki cukru (ja dałam fruktozę)
- Mocno schłodzić końcówkę blendera-najlepiej wstawić ją do zamrażarki na kilka minut – to warunek konieczny.
- Skorupkę jajka sparzyć wrzątkiem.
- Wszystkie składniki umieścić w wysokim kubku.
- Mocno schłodzoną końcówką blendera zmiksować składniki.
5 komentarzy
powiem szczerze, że nigdy jeszcze nie robiłam majonezu swojej roboty, ale twój wygląda tak perfekcyjnie, ze chyba spróbuję. pozdrawiam:)
też robię sama majonez:)
Na pewno zrobię, faktycznie – niewiele trzeba starań a wszystkie produkty do majonezu są zawsze w domowej spiżarni. Chylę czoła, Lauro – masz doskonałe pomysły i czerpię z nich korzyść. Zdziwisz się, jak napiszę, że karkówka wg przepisu Twojego wujka Fredka została przeze mnie rozpropagowana wśród mojego otoczenia i robi furorę. Teraz majonez wg Sebastiana…. Masz dużą rodzinę? 😉 Pozdrawiam Cię serdecznie.
Monika
Moniko, dla takich wpisów jak Twój wiem, że warto siadać przed monitorem i dzielić się swoją kuchnią i swoją pasją.
Cieszę się, że moje przepisy znalazły uznanie w Twojej kuchni.
Wujek Fredek, to wujek (raczej stryj) mojego męża. Rodzinę mam dużą i spora jej część bardzo lubi gotować. Moje rodzeństwo i brat, i siostra są rewelacyjnymi kucharzami – od zawsze kochaliśmy kuchenne zakamarki.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Laura