Po kilku dniach testów gofrownicy z wymiennymi płytkami (Efbe-Schott ZN 3.1), którą otrzymałam od sklepu redcoon.pl chciałabym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami.
PARAMETRY URZĄDZENIA:Moc urządzenia – 700 W
Napięcie – 230 V
Wymiary urządzenia:
– szerokość 27 cm, wysokość 9 cm, głębokość 26 cm
– wymiary płytki grzewczej to 22,5 cm x 13 cm
Urządzenie posiada trzy komplety wymiennych płyt grzewczych i jednorazowo pozwala na wypiek:
– 2 sztuk gofrów
– 12 połówek „orzeszków”
– 12 połówek ciasteczek z motywem bożonarodzeniowym
Do wymiany gorących płytek służą specjalne uchwyty.
Powierzchnia płytek pokryta jest powłoką zapobiegającą przywieraniu.
Gofrownica posiada dwie lampki kontrolne świecące na czerwono (zasilania) i zielono (gotowości) oraz antypoślizgowe nóżki, które pozwalają bezpiecznie ustawić urządzenie na blacie.
Długość kabla zasilającego to 75 cm.
MOJE SPOSTRZEŻENIA:
Gofrownica na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie stabilnej i masywnej. Klasyczny kształt łamie dość odważny jak na sprzęt kuchenny fioletowy kolor.
Podczas otwierania górna pokrywa wykazuje pewne luzy, jednak po zamknięciu clipem zaciskowym jest bardzo stabilna.
Płyty grzewcze wykonane są z aluminium i pokryte warstwą tworzywa zapobiegającego przywieraniu. Urządzenie posiada trzy pary wymiennych płytek: do pieczenia tradycyjnych gofrów oraz wypieku połówek ciasteczek, które można napełniać różnego rodzaju masami. Są to bardzo popularne w latach 80-tych orzeszki oraz ciasteczka z motywami bożonarodzeniowymi, jest między innymi choinka i bałwanek. Ta płytka na pewno sprawdzi się jeśli macie młodsze dzieci. Ciasteczka piecze się z ciasta kruchego lub półkruchego i można napełnić je kremem zarówno słodkim jak i wytrawnym.
Płytki wymienia się niezwykle prosto. Płytka jest zablokowana w urządzeniu, a blokadę zwalnia się naciskając przycisk. Dołączone uchwyty pozwalają na bezproblemowe wyjęcie gorącej płytki i wymianę na inny rodzaj.
Wyjmowane płyty grzewcze mają znakomicie ułatwiają mycie i konserwację. Kilka lat temu byliśmy posiadaczami gofrownicy, w której płyta grzewcza była zamontowana na stałe, więc wiem jak bardzo jest to uciążliwe.
Płytki pokryte są tworzywem zapobiegającą przywieraniu. Jeśli wykorzystacie ciasto z większą ilością tłuszczu, nie ma potrzeby dodatkowego natłuszczania ich powierzchni. Jeśli ciasto jest z małą ilością masła czy oleju, warto lekko natłuścić płytkę pędzelkiem.
Mankamentem jest mała moc urządzenia – raczej z tych niższych dostępnych na rynku. Jednak przy zachowaniu pewnych zasad Wasze gofry na pewno spełnią oczekiwania rodziny.
KILKA PORAD:
Na pewno nie upieczecie w niej gofrów w trzy minuty, a takie przepisy można znaleźć w sieci. Również informacja zawarta w instrukcji obsługi, że „należy piec do momentu, aż gofry nabiorą złotego koloru, około 5-6 minut” jest dość myląca. Gofry w urządzeniu o niższej mocy powinno piec się minimum 7-8 minut, mniej więcej w połowie pieczenia górną pokrywę należy otworzyć aby odparować gofrownicę i usunąć nadmiar zbierającej się wewnątrz pary. Fajne chrupiące gofry uzyskacie po 10 minutach pieczenia.
Przy wypieku gofrów w urządzeniu o niskiej mocy ważny jest również sam przepis. Aby gofry były puszyste i nie gąbczaste powinno się oddzielić żółtka od białek i te drugie dodać w formie ubitej na sztywno piany.
Ciasto należy wylewać dopiero po nagrzaniu się urządzenia. Po wyjęciu upieczonych gofrów, zamykamy gofrownicę i odczekujemy aż zgaśnie zielona lampka informująca, że urządzenie jest gotowe. Po upieczeniu gofry wyłożyć i studzić na kratce.
Należy uważać aby nie zniszczyć nieprzywierającej powłoki. Przy wyjmowaniu należy używać tylko drewnianych lub specjalnych do takich celów sprzętów, tak więc z dala od urządzenia z nożami i widelcami.
PRZEPISY:
Podczas testów upiekłam gofry wytrawne z lazurem – POLECAM! – przepis znajdziecie tutaj oraz dwa rodzaje gofrów tradycyjnych.
GOFRY TRADYCYJNE WG PRODUCENTA URZĄDZENIA
- 12,5 dkg masła
- 15 dkg cukru
- odrobina cytryny
- szczypta soli
- 3 jajka
- ¼ l mleka
- 25 dkg mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
GOFRY LEKKIE I CHRUPIĄCE WG DOROTY
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 szklanki mleka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1/3 szklanki oleju słonecznikowego
- 2 jajka
Jako podsumowanie historia, którą opowiedział znajomy mojego męża. Nad morzem (tym polskim oczywiście) budka z goframi. Cena zależna od wagi gofra, dodatki można było nakładać sobie samemu – coś takiego jak Multifood STP. Mama skomponowała gofry dla dwójki dzieci, suto obkładając je tym co było dostępne. Kiedy sprzedawczyni podała cenę, mina klientki ponoć była bezcenna. Przyszło jej zapłacić ponad 80 zł za dwa gofry.
Dwa takie wyjścia i własną gofrownicę macie w domu – urządzenie możecie zakupić tutaj.