Tarator to chłodnik z dodatkiem świeżych ogórków, czosnku i orzechów. Jakiś czas temu spróbowałam tej kombinacji smakowej w postaci kupnego specyfiku. Pamiętam, że było gorąco i zamiast za chłodny kefir sięgnęłam w sklepie po coś o nazwie tarator. Chłodniki wszelkiego rodzaju bardzo lubię, lecz ten urzekł mnie dodatkiem jednego ze składników. Pomiędzy zakwaszonym mlekiem, czosnkiem, koprem i ogórkami wyczuwalne… orzechy. Kiedy zaczęłam przeszukiwać zasoby internetu, okazało się, że orzechy są opcjonalnym dodatkiem do taratora.
Chłodnik na upalne dni jest czymś niesamowitym – polecam Wam wypróbowanie takiej wersji.
SKŁADNIKI:
- 1/2 litra jogurtu naturalnego (może też być kefir lub maślanka, albo ich mieszanka)
- 1 ogórek szklarniowy lub 2-3 gruntowe
- 2-3 ząbki czosnku
- pęczek koperku
- garść orzechów włoskich
- sól do smaku
- opcjonalnie woda do rozrzedzenia
- Ogórka opłucz i pokrój w drobną kostkę.
- Koperek opłucz i drobno pokrój.
- Czosnek obierz i rozetrzyj z solą.
- Orzechy posiekaj.
- Połącz wszystkie składniki i dokładnie wymieszaj, dopraw solą.
- Jeśli preferujesz chłodnik rzadszy, dodaj szklankę wody.
Podawaj mocno schłodzony. Świetnie będzie smakował do dań z grilla czy młodych ziemniaków. Proporcje możesz dowolnie zmieniać.
3 komentarze
Kuchnia bułgarska moja ulubiona. Tarator gości u mnie na stole od lat – rodzina zapomniała, że to nie jest polski chłodnik 🙂
ciekawy pomysł:)
Bardzo ciekawy ten chłodnik.Pozdrawiam i zapraszam do mnie