Przepis na taki chleb tostowy kilka dni temu przedstawił Bartoldzik. Moja wersja jest lekko zmodyfikowana co do składu, jednak zachowałam przedstawiony przez niego proces przygotowania.
Prawdę mówiąc w ten sposób przygotowywałam chleb pierwszy raz. Spotkałam się z podobnymi przepisami, jednak jakoś je dyskretnie omijałam. No bo przecież ciasto drożdżowe to lubi ciepło, więc jak tu wstawiać je do lodówki…?
Nic bardziej mylnego – ciasto wyrosło przepięknie, a chleb jest znakomity. Proces przygotowania jest dość długi, lecz nie jest pracochłonny – zagnieść i chłodzić. A ten czas oczekiwania naprawdę procentuje. To pierwszy, ale na pewno nie ostatni „lodówkowy” wypiek.
Ciasto które wyrasta w lodówce, jest zdecydowanie smaczniejsze – zobacz koniecznie przepis na takie bułeczki.
SKŁADNIKI NA CHLEB TOSTOWY:
u mnie porcja na dwie keksówki
- 1 kg mąki pszennej (typ 500)
- 20 g cukru
- 20 g soli
- 5 dkg świeżych drożdży
- 40 g stopionego masła
- 600 ml zimnego mleka
- po 3 łyżki sezamu, siemienia lnianego, ziaren słonecznika
PRZYGOTOWANIE:
- Składniki połączyć, wyrabiać 10-15 minut.
- Ciasto przełożyć do naoliwionej miski, przykryć folią spożywczą i pozostawić w chłodnym miejscu na około 2 godziny.
- Następnie ciasto przełożyć do naoliwionych keksówek, przykryć naoliwioną folią i wstawić do lodówki na 8 do 12 godzin. Według różnych porad jakie znalazłam na forach, ciasto w lodówce może stać nawet do 4 dni.
- Wyjąć z lodówki i pozostawić w temperaturze pokojowej na 1 do 2 godzin.
- Wierzch lekko oprószyć mąką, naciąć i umieścić w piekarniku.
- Piec w temperaturze 240 stopni C 10 minut, zmniejszyć temperaturę do 210 stopni C i piec kolejne 15-20 minut.
- Ja piekłam jakieś 10 minut dłużej – chleb wydawał mi się zbyt blady. Prawdopodobnie dlatego wyszła mi bardziej spieczona skórka. Jeśli wierzch się zbytnio rumieni można go przykryć folią aluminiową.
- Wyjąć z foremek i wystudzić na kratce.
Jeden komentarz
To ciasto wyrastane w zimnie jest moim zdaniem lepsze od "ciepłego" Tak samo z ciastem do pizzy, o niebo lepsza taka z lodówki 🙂
Lubię ziarenka w chlebie, następnym razem coś pokombinuję 🙂