Nasz karp po żydowsku różni się od przepisów na karpia po żydowsku, które dane było mi widzieć. Jednak u mnie w domu zawsze miał taka nazwę i tak już pozostanie.
Kiedy zbliżają się święta Bożego Narodzenia i dzwonię do mojego brata lub bratowej – to oni nie wiem dlaczego zawsze wiedzą, że to właśnie po ten przepis. Bo specjalistą od tego wigilijnego dania jest mój brat i mimo, że zawsze robię go według dokładnych instrukcji, to tak dobry jak jemu – mi nigdy nie wychodzi.
Karp jest gotowany i zalany niesamowicie przepysznym „sosem” z cebuli i migdałów. Do jego przygotowania potrzebny będzie karp razem z głową.
SKŁADNIKI – KARP PO ŻYDOWSKU:
- 1 wypatroszony karp (najlepszy taki ok. 1,5 kg)
- 1 kg cebuli
- 20-30 dkg płatków migdałów
- 2-3 listki laurowe
- 6 ziarenek ziela angielskiego
- sól i dużo pieprzu
PRZYGOTOWANIE:
- Karpia oczyścić z łusek, usunąć skrzela oraz dokładnie wyczyścić środek po patroszeniu*. Karpia wypłukać pod bieżącą wodą.
- Odciąć głowę i ogon oraz brzuszki razem dolnymi płetwami, następnie wykroić filety, tak aby pozostał kręgosłup razem z górną płetwą.
- Filety pokroić na paski szerokości 1-1,5 cm i odłożyć, a pozostałe części ryby włożyć do garnka, zalać wodą i doprawić solą. Dodać listki laurowe oraz ziele angielskie i gotować tak długo, aż ryba zacznie się rozpadać.
- Wyjąć rybę łyżką cedzakową i do gotującej wody wkładać porcjami pokrojone w paski filety. Gotować 3-5 minut uważając, żeby ryba się nie rozpadła. Wyjmować łyżką cedzakową i układać na półmisku.
- Bulion powstały z gotowania ryby dokładnie przecedzić na sicie, aby pozbyć się ości.
- Cebulę obrać i pokroić w plastry, włożyć do bulionu, doprawić mocno pieprzem, następnie gotować tak długo, aż cebula zacznie się rozpadać. Zdjąć z ognia.
- Dodać migdały, doprawić pieprzem i ewentualnie dosolić. Sos powinien być dość pieprzny.
- Sosem zalać ułożoną na półmisku rybę – odstawić do lodówki najlepiej na noc – z sosu powinna zrobić się galaretka.
*najlepiej do tego celu wykorzystać łyżkę – rada mojej teściowej
5 komentarzy
nie cierpię karpia! ale przepis fajny! myślisz, że z inną rybą też by wyszło?http://siaskowe-gotowanie.blogspot.com/
właśnie dzisiaj rozmawiałam o tym z koleżanką – nie mam pojęcia jak smakowałaby inna ryba w tym wydaniu; na pewno musi być cała, tak aby było z czego ugotować galaretę;
dla mnie połączenie smaku karpia z tym sosem jest po prostu idealne…
jeśli spróbujesz innej ryb – daj znać jak wyszło
Wspaniałe! Przepyszny uwielbiam dokładnie taki! Dziękuję za przepis!
Najlepsza ryba od słońcem wychodziła sód ręki mojej mamy