MIGDAŁOWE CIASTKA Z PISTOLETU

Ciastka migdałowe z pistoletu

Ciastka z pistoletu? Weekendowy pobyt w rodzinnym domu obfitował nie tylko w moje ukochane towarzysko, rodzinne spotkania. Z moją ciocią, bratową i bratanicą obdyskutowałyśmy wiele, nieraz cudacznych pomysłów kulinarnych. W międzyczasie moja bratanica wygrzebała gdzieś z zakamarków szafy karton z urządzeniami kuchennymi, z których nikt od wielu lat nie korzystał. Były tam części do starej szprycy do zdobienia tortów (produkcji CCCP) i jakieś dwa podobne  do siebie urządzenia (jedno także produkcji radzieckiej, drugie niemieckiej). Okazało się, że mama z tego ustrojstwa nigdy nie korzystała, co więcej nie wiedziała nawet za bardzo do czego ono służy. Z pomocą internetu dowiedziałyśmy się, że to urządzenie, to pistolet do ciastek – podobny możecie kupić tutaj.

Gotową masę podzieliłam na połowę i zrobiłam ciasteczka migdałowe i peanutowe.

SKŁADNIKI NA CIASTKA Z PISTOLETU:

  • 3 szklanki mąki
  • 3/4 szklanki brązowego trzcinowego cukru
  • 1/4 szklanki białego cukru
  • kostka masła lub margaryny (250 g)
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 2 jajka
  • 1/2 szklanki migdałów
  • 1/2 szklanki orzeszków ziemnych (niesolonych, bez tłuszczu)

PRZYGOTOWANIE:

  1. Migdały zmielić w blenderze, odstawić, następnie zmielić orzechy.
  2. Cukry ubić z masłem i jajami na puszystą masę, w następnej kolejności dodać sól oraz mąkę i utrzeć na gładką masę. Masę podzielić na dwie w miarę równe części, do jednej dodać zmielone migdały, do drugiej orzechy, następnie obie dokładnie wymieszać.
  3. Masę przełożyć do szprycy, wybrać szablon, następnie pistoletem strzelać ciastka na zimną blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ja potrzebowałam dwóch strzałów na jedno ciasteczko. Kiedy przeszukiwałam internet w celu znalezienia przepisu niektórzy pisali o konieczności chłodzenia ciasta – ja tego nie robiłam. Ciastka odrywały się bez problemu, a po pierwszych kilku próbach, kiedy opanowałam urządzenie, następne szły szybciej niż gdyby przyszło je nakładać łyżką.
  4. Piec ok. pół godziny w piekarniku nagrzanym do 190 stopni C, następnie ostudzić. Gotowe ciasta przechowywać w zamkniętym pojemniku.
Migdałowe ciastka z pistoletu
Migdałowe ciastka z pistoletu

Zobacz także...

9 komentarzy

  1. Pamiętam! U mnie była maszynka, ale końcówki takie sama. O, ten smak kruchych ciasteczek… Nie wiem jakie są Twoje, wyglądają przepysznie. Przypomniałaś mi smak dzieciństwa, dziękuję!

  2. też ma pistolet do ciastek, ale niestety "naciskany od góry" i potrzeba nie lada siły by wycisnąć ciasteczka. użyłam go raz, ale miałam później siniaki na dłoniach ;/ niemniej Twoje ciasteczka wyglądają rewelacyjnie. czy z takiego pistoletu łatwo się je wyciska? może poszukam podobnego modelu

  3. cholerka, u mnei ciasto wyszło jakieś za gęste, nie chciało się odrywać od pistoletu, trzeba było nożem odkrawać. Gdzie mógł być błąd?

Zostaw komentarz