Mój mąż wiele lat temu podczas wyjazdu służbowego jadł podobne naleśniki ze szpinakiem i boczkiem w restauracji na Górnym Śląsku. Potem po przyjeździe opowiedział mi o nich z zachwytem. Było to o tyle dziwne, że danie było ze szpinakiem, a ten wzbudzał jego obrzydzenie od czasów studiów. Na stołówce Politechniki Wrocławskiej podawany był on w formie obrzydliwej brei i większość jedzących wyrzucała wszystko co było w promieniu dwóch centymetrów od plamy szpinaku.
Ja znałam szpinak przyrządzany przez mojego wujka Waldka i wiedziałam, że może mieć rewelacyjny smak, a zależy to od przyrządzenia. Prawdę mówiąc nie wiem jak to się stało, że tego przepisu nie było jeszcze na moim blogu. Te naleśniki to jedno z naszych popisowych dań – wspólny pomysł… Na bazie opisu dania z restauracji powstał nasz autorski przepis i od wielu lat zachwyca naszych gości jak i nas – bo wszyscy bardzo go lubimy.
SKŁADNIKI NA NALEŚNIKI ZE SZPINAKIEM I BOCZKIEM:
- 1/2 kg szpinaku mrożonego w liściach
- 100-200 g surowego boczku wędzonego
- 2-4 ząbki czosnku
- sól
- 100-200 g białego sera, opcjonalnie
- 300 ml śmietany (12 lub 18 %)
- 3 łyżki tartego żółtego sera
- 10 usmażonych naleśników – tutaj mój przepis
PRZYGOTOWANIE:
- Boczek pokroić na drobne kawałki (słupki, kostkę lub cieniutkie plasterki), włożyć na suchą patelnie i smażyć, aż wytopi się cały tłuszcz. Dodać szpinak, dusić aż odparuje woda, a następnie dodać roztarty z solą czosnek i chwilę smażyć na wolnym ogniu. Odstawić do wystudzenia.
- Dodać pokruszony biały ser. Ja robię wersję z serem i bez sera, świetnie w tej potrawie sprawdza się wędzony biały ser.
- Farsz wykładać na naleśniki, zawijać w rulony, następnie ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub w naczyniu żaroodpornym.
- Śmietanę wymieszać ze startym żółtym serem doprawić solą i polać nią ułożone naleśniki.
- Zapiekać w piekarniku w temperaturze 180 stopni ok. 20-30 minut.
Zapraszam do obserwowania mojego profilu na FB.
3 komentarze
Zapiekane… mmm 🙂 Uwielbiam szpinak:)
Uwielbiam szpinak 🙂 A zapiekane z nim naleśniki muszą smakować świetnie!
Bardzo lubię naleśniki ze szpinakiem, u mnie dziś makaron z tymże. I też dodaję wody gazowanej do naleśnikowego ciasta, naleśniki są dzięki temu fajnie puszyste 🙂