Uwielbiam wszelkie książki tematycznie związane z jedzeniem – sam fakt trzymania czegoś takiego w rękach jest dla mnie jakąś magią. Bo przecież na tych stronach, w słowach ukryte są smak i zapach zamieszczonych tam potraw. W książkach kucharskich z mojego dzieciństwa brakowało zdjęć i ilustracji – to wyobraźnia musiała podpowiadać jak będzie wyglądało danie na finiszu. Dzisiejsze są opatrzone przepięknymi zdjęciami, z których potrawy wołają: zrób mnie i zjedz mnie… Kilka dni temu dzięki uprzejmości Polska Gotuje otrzymałam do zrecenzowania właśnie taką książkę.
„Czekoladowe słodkości – torty, ciastka i czekoladki” wydawnictwa Jedność jest ładnie wydaną książką. W twardej, gąbkowej oprawie i w moim ulubionym kwadratowym formacie. Okładka ze zdjęciem z brązowej tonacji połączona z grafiką w kolorze różu – bardzo mi się spodobała. Książka szyta, więc mam nadzieję, że nie rozleci się tak jak kilka innych z mojej półki.
Ponad dziewięćdziesiąt stron: ponad trzydzieści przepisów, informacje o czekoladzie, jej rodzajach i sposobie wykorzystania oraz trochę porad. Kilka propozycji na dekoracje z czekolady wraz ze zdjęciami. Zdecydowanie nie jest to kompendium wiedzy o czekoladzie – są podstawowe i dość ogólne informacje oraz jedna „anegdota kulinarna” o powstaniu kremu ganache.
No i sedno książki – przepisy.
Każdy z nich oznaczony stopniem trudności oraz informacją o czasie przygotowania. Sam przepis przedstawiony w bardzo czytelny sposób. W jednej kolumnie podane są składniki z podziałem na grupy. W drugiej kolumnie sposób przygotowania przedstawiony w sposób jasny i zrozumiały. Wszystkim przepisom towarzyszą zdjęcia, których w książce jest dużo i są naprawdę sporą ozdobą książki.Jak w tytule książki są przepisy i na torty, i na ciastka jest też kilka naprawdę fajnych deserów. W kolejce na wykonanie czekają u mnie Budyń czekoladowy i Czekoladowa kiełbaska. Na pewno wypróbuję też książkową wersję Brownies.
I kilka słów krytycznych.
W niektórych przepisach zawarte są jak dla mnie nie do końca zrozumiałe składniki. Nie jestem cukiernikiem, ale sporo gotuję i korzystam naprawdę z różnych produktów. Jednak składniki: pasta orzechowa, pasta migdałowa oraz miąższ zielonych orzechów niewiele mi powiedziały. Książka jest polską wersją włoskiego wydawnictwa i jak dla mnie tłumacz po prostu zrobił tłumaczenie, a nikt nie zadbał o to aby wytłumaczyć co to takiego i czym można zastąpić w polskich realiach.Dla mnie jednak największym niedopatrzeniem jest składnik „świeża śmietana”. 12, 18 czy 36 % – ja wiem, że z dwunastką nam się to nie uda – ale brak informacji, że chodzi o kremówkę uważam za wielką gafę.
Czekoladowe słodkości – torty, ciastka i czekoladki
polska edycja włoskiego wydania
Wydawnictwo Jedność, 2012
oprawa twarda, szyta
stron 96, ze zdjęciami